Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wczoraj cały mokry (deszczowa sobota, jakaś norma w tym roku) wbiegam na salę przed parą młodą i znowu pojawia się uśmięchnięty basista.
Zespół rewelacja, ale mam złą wiadomość dla zainteresowanych par. Kończą swoją karierę na rynku ślubnym. Nie dlatego, że przestali się lubić i zespół się rozpada, ale wręcz przeciwnie. Poszli do przodu, nagrali płytę i teledysk z gorącymi laskami na plaży (wiem to ze słyszenia, bo klip będzie puszczany za kilka tygodni).
Teraz życzę im wszystkiego dobrego na nowej ścieżce kariery muzycznej. Być może już niedługo zespół Kawa (www.kawamusic.pl - stronka ruszy za jakieś dwa tygodnie) będzie wyskakiwał mi z lodówki.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz